Przejdź do głównej zawartości

Myśli, które nie są Twoje. Jak się od nich uwolnić?




W ciągu dnia przez głowę przebiega nam dziesiątki, setki, tysiące myśli, często zupełnie nawet niezauważone. Cały czas swodobnie płyną, przychodzą i odchodzą, czasem wracają, niektóre nie znaczą nic, a część z nich ma na nas ogromny wpływ.


Usłyszałam kiedyś trafne spostrzeżenie:
"gdyby nagrać wszystkie myśli, które mamy w ciągu dnia, a później je odsłuchać, sami puknęlibyśmy siebie w głowę". :)

Wierzę, że nasze myśli kształtują naszą rzeczywistość, jeśli jesteśmy tego świadomi - cudownie, to cenne narzędzie kreacji własnego świata. Gorzej, kiedy nie mamy nad nimi żadnej kontroli i pozwalamy im mknąć bez zatrzymania, siejąc często destrukcję i tworząc rzeczywistość, której nie chcemy. Myśli mają ogromną moc - kierują naszym zachowaniem, emocjami i uczuciami.

Najlepszym początkiem jest zadanie sobie pytania - które z moich myśli są tak naprawdę moje? Od urodzenia, przez dzieciństwo i dorastanie jesteśmy obserwatorami toczącego się wokół nas życia, szczególnie jako dzieci chłoniemy wszystko jak gąbka. Do pewnego etapu jesteśmy fizycznie i psychicznie uzależnieni od najbliższych osób. W dzieciństwie zawsze są w naszych oczach dobrymi ludźmi, a co za tym idzie - nieświadomie kodujemy ich zachowania, schematy, poglądy i punkty widzenia. Jest to zupełnie naturalne i oczywiste, daje nam to podstawy naszej osobowości.

Jako dorośli mamy już głęboko zakorzenione przekonania, które nabyliśmy od innych i bierzemy je za rzecz oczywistą, kompletnie nie widząc innych możliwości.
Zasłyszany punkt widzenia czy zaobserwowany schemat przyjęliśmy kiedyś jako swój, jako swoją prawdę, z którą idziemy przez życie.

Uświadomienie sobie tego jest jak kubeł lodowatej wody, sama nie mogłam uwierzyć, że nigdy nie pomyślałam o tym w taki sposób. Praca z tą świadomością daje jednak swobodę i samodzielne myślenie, odrzucenie tego, co nie jest nam już potrzebne, a przede wszystkim - co nie jest nasze.

Co mogliśmy przejąć od innych zupełnie nieświadomie?
  • stosunek do pieniędzy,
  • poczucie wartości,
  • przekonania odnośnie pracy,
  • schematy dotyczące miłości, związku i małżeństwa,
  • spojrzenie na świat i innych ludzi,
  • zachowania i emocje w danych sytuacjach...
... mogło to być praktycznie wszystko.

Kiedy już wiemy, że część naszych myśli (które nami kierują) może być zupełnie obce, możemy zacząć weryfikować je, spojrzeć na nie z dystansu i zapytać samego siebie:
  • czy to mój punkt widzenia?
  • czy jest to dla mnie korzystne?
  • czy naprawdę w to wierzę i z tym się utożsamiam?
  • czy chcę to zachować?
  • czy mogę spojrzeć na to inaczej?
albo...
  • czyje to jest, skąd się wzięło?
Jest to piękne, uwalniające narzędzie do zmian. Zacznij weryfikować to, co Tobą kieruje, czy rzeczywiście te przekonania należą do Ciebie, czy dalej chcesz za nimi podążać. One mają być w zgodzie tylko i wyłącznie z Tobą, bo mają wpływ na TWOJE życie.
Nikt inny nie przyjmie reklamacji, nikt inny nie poniesie konsekwencji.

Bądź dla siebie dobry.

Komentarze